
wzięłam swój index gimnazjalisty i prawie nad nim płaczę, bo moje oceny nie przekładają się na moją inteligencję, wiedzę i umiejętności.
wiem, że to jest nienormalne, ale ja się tak boję, że nie będę mieć paska na koniec!
(chyba, że na dupie)
i chyba baj baj szóstko z polskiego, mam piękną banię z ferdydurke (ja rozumiem gombrowicza, ja po prostu nie rozumiem mojej nauczycielki)
umieramumieramumieram, będą teraz dwa przejebane tygodnie.